Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Dane wyjazdu:
34.08 km 0.65 km teren
01:27 h 23.50 km/h:
Maks. pr.:44.20 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Tyniec

Czwartek, 1 kwietnia 2010 · dodano: 02.04.2010 | Komentarze 0

Tak jak sobie obiecałem, pod wieczór pojechałem przejechać się jeszcze do Tyńca, wyjechałem trochę późno bo około 18 a chciałem jeszcze zrobić kilka zdjęć (o zachodzi słońca jest bardzo dobre światło). Jechało mi się fajnie, wiał niewielki wiaterek, czuję, że nie mam jeszcze odpowiedniej prędkości ale nie jest już aż tak tragicznie jak dwa tygodnie temu. W połowie drogi spotkałem rowerzystę, któremu zeszło powietrze z tylnego kółka, dopompowałem mu je do 2-2.5 atmosfery i jakoś pojechał w stronę domu, nie wiem na jak długo mu to starczyło ale nie chciał abym mu załatał tę dętkę. Nieważne.
Opóźniło mnie to o kilka minut, ale i tak zdążyłem jeszcze w zachodzącym słońcu zrobić kilka zdjęć, postaram się wrzucić coś wieczorem, trochę ciężko mi się zmusić aby wszystko to robić za jednym zamachem.
Tempo wycieczki miałem w sumie takie sobie, średnia spadła mi przez to, że zatrzymywałem się kilkakrotnie aby zrobić zdjęcia, ale przecież liczy się przyjemność a nie tylko coraz to wyższe cyferki (czy aby na pewno? ;-p).
Jutro jeśli pogoda dopisze (ma być zimniej), również pojadę do Tyńca, już z Beatą a wieczorem wezmę się za przegląd roweru i wymianę kilku części aby mi coś nie nawaliło podczas jazdy do domu.
Kategoria < 100 km, Samotnie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acwbr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]