Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Dane wyjazdu:
35.19 km 0.00 km teren
01:41 h 20.91 km/h:
Maks. pr.:55.90 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:291 m
Kalorie: kcal

Zakopane - Sucha - Ząb - Bańska Wyżna - Nowy Targ i Krak, z dworca do chałupki

Niedziela, 11 kwietnia 2010 · dodano: 11.04.2010 | Komentarze 2

Z Zakopca wyjeżdżamy z samego rana aby zdążyć na pierwszy pociąg z Nowego Targu do Zakopanego. Aby nie jechać tą trasą co wczoraj, odbijamy w lewo i skręcamy do miejscowości Sucha. Do Suchej mieliśmy bardzo fajny wiatr w plecy i cały czas z górki, zjeżdżając z głównej drogi od razu czekał nas kilkukilometrowy podjazd. Do miejscowości Ząb, czyli jakieś 5km droga cały czas pięła się do góry, niby nie tak ostro ale jednak jest to podjazd całkiem, całkiem. Według Wikipedii miejscowość Ząb jest najwyżej położoną wsią w Polsce. Nie wiem czy to prawda, ale na szczycie wzniesienia przywitały nas zupełnie inne warunki pogodowe. Zaczęło strasznie sypać śniegiem i wiał masakryczny wiatr. Beacie podjazd zajął trochę więcej czasu ale dała radę, wyjechała pod to wzniesienie bez zatrzymywania się, wydaje mi się, że to dla niej niezłe osiągnięcie.

Zjeżdżając do Bańskiej Wyżnej trzeba było nieźle hamować aby nie wyłożyć się na jakiejś dziurze, tym bardziej, że niewiele było widać, tak dawało nam po oczach śniegiem. Beata to chyba zjechała z zamkniętymi częściowo oczami a ja co chwila musiałem przecierać okulary. W Bańskiej Wyżnej odbiliśmy w boczną dróżkę do głównej drogi do Nowego Targu, jest tam naprawdę fajny zjazd, asfalt dobry, tylko bardzo wąsko. Nie rozpędzałem się za bardzo bo nie znałem tego zjazdu i bałem się, że coś mi wyjedzie z naprzeciwka. Gdy zjechaliśmy do Zakopianki czyli ze 200/300 metrów niżej, śniegu już nie uświadczyliśmy, zamienił się w deszcz. Dało się więc odczuć różnicę wzniesień.

Główną drogą szybko dojechaliśmy do Nowego Targu, droga praktycznie cały czas prowadziła w dół. Sprzyjał nam też wiatr, który pchał nas nieustannie do przodu. Na stacji byliśmy 20/30 minut przed czasem.


Komentarze
stamper
| 16:58 piątek, 16 kwietnia 2010 | linkuj No jest tam dosyć wysoko, właśnie sprawdzając później trasę przejazdu na internecie, dowiedziałem się, że jest to podobno najwyżej położona miejscowość w Polsce. Mi jednak ten podjazd nie sprawił jakiegoś wielkiego problemu, nie ma on jakiegoś wielkiego nachylenia. Dla mojej dziewczyny był on już jednak sporym wyzwaniem, ale wyjechać wyjechała i to bez przystanków. Moim zdaniem podjazd pod Rdzawkę (jechałem tamtędy dzień wcześniej) z Rabki jest sporo trudniejszy.
vanhelsing
| 09:44 piątek, 16 kwietnia 2010 | linkuj Pod Ząb jest fajny podjazd :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa inieo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]