Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Dane wyjazdu:
58.77 km 0.00 km teren
02:52 h 20.50 km/h:
Maks. pr.:39.40 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ostatni dzień kurierowania.

Środa, 19 maja 2010 · dodano: 20.05.2010 | Komentarze 2

Był to ostatni dzień mojej pracy w firmie, której nazwę przemilczę. Stawki godzinowe do bani, zaopatrzenie kuriera w sprzęt, chociażby jakikolwiek służbowy plecak plecak, czy telefon było żadne. Zresztą ile tygodni albo raczej miesięcy można czekać na podpisanie umowy... Niestety sytuacja, że pracodawca ma pracownika w dupie jest coraz częściej spotykana w naszym kochanym kraju.

Nie żałuję jednak, że pracowałem tam te kilka miesięcy, przynajmniej zbudowałem sobie jakąś rowerową formę na ten sezon ;+) i trochę lepiej poznałem miasto. Rower mi się przez ten czas posypał i praktycznie to co tam zarobiłem włożyłem w nowe części. Właśnie oddałem go do serwisu, będzie miał wymienione obręcze (przód był już w beznadziejnym, można rzec śmiertelnym stanie) i piasty (nie wiem czy dobrze, że je zmieniam, trochę serwisant mnie zbajerował, a ja często głupieję w sklepach rowerowych), więc moja kieszeń ponownie zapłacze ;-(.

Za parę dni, będę się musiał na kilka tygodni pożegnać z bikestats, wyjeżdżam za granicę, zgarnąć troszkę kasy. Nie będzie to długi rozbrat, pewnie w połowie lipca pojawię się ponownie. Będąc za granicą może uda mi się wykręcić w jakiejś wolnej chwili kilkadziesiąt (mam nadzieję, że jednak kilkaset ;-) kilometrów na jakimś pożyczonym albo tanio zakupionym rowerze. Brat obiecał mi już jakiś rower pożyczyć bądź pomóc w zakupie jakiejś używanej maszyny.

Po powrocie z saksów przyjdzie czas na jakiś dłuższy zagraniczny rowerowy wypad, być może do Rumunii, ale to się zobaczy, później być może wrócę do kurierki ale na pewno nie będę jeździł dla moich starych pracodawców, którzy obecnie proponują nowym kurierom na start od 6 do 8 złotych za godzinę. Czy oni w ogóle wiedzą ile kosztuje utrzymanie roweru???? ;+). Wydaje mi się, że nie.

A tak na marginesie, nie mam do jutra wieczór roweru, jak ja się będę poruszał? Już mnie kurna nosi i co tu począć z tym wolnym czasem...
Kategoria Miasto



Komentarze
stamper
| 06:40 piątek, 21 maja 2010 | linkuj Nie będę miał tam neta raczej, ale jak się dorwę do jakiegoś łącza to wpisy się pojawią, a jeśli nie to nadrobię zaległości po powrocie. Mam nadzieję, że w Polandzie pogoda w czerwcu będzie lepsza i nakręcicie tysiące kilometrów, a nie tak jak w maju w którym jest straszna bikestatowa mizerota.
Kajman
| 05:20 piątek, 21 maja 2010 | linkuj Nawet za granicą można robić wpisy:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]