Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Dane wyjazdu:
7.22 km 0.00 km teren
00:13 h 33.31 km/h:
Maks. pr.:44.70 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z Glinki do Rajczy na pociąg do Kraka.

Niedziela, 22 sierpnia 2010 · dodano: 24.08.2010 | Komentarze 0

Może się to wydać śmieszne, ale tego dnia właśnie najbardziej zawiodła mnie moja przyczepka. Odpięła mi się po przejechaniu jakichś 80 metrów, nie wytrzymała jazdy bez obciążenia (bagaże z przyczepki "wsiadły" sobie do bagażnika samochodu) po dziurawych polskich drogach. Zaczęła podskakiwać jak kangur po użądleniu w dupę przez szerszenia. Zgubiłem jedną nakładkę przy zaczepie, chyba dam sobie spokój z jazdą z przyczepką, wyrobił mi się jeden zaczep a poza tym to i tak jeździ się z tą przyczepką do dupy, że tak powiem. Przejechałem z nią przez niewiele ponad rok trochę powyżej 5 tysięcy km, więc mam prawo uważać, że przetestowałem ten sprzęt. Uważam, że jest zdecydowanie za mało stabilna, nie da się do niej zapakować więcej niż 20 kg, bo zaczyna strasznie bujać na boki całym rowerem. Strasznie mnie to wku..wiało w zeszłym roku w Skandynawii i w tym jeżdżąc po europie środkowej. Sporym minusem również jest jej transport po wszelakich schodach, których jest zawsze pełno na polskich dworcach w większych miastach, oraz samo ładowanie się z nią do pociągów. Dam więc sobie z nią spokój, myślę, że lepszym i bezpieczniejszym dla mnie rozwiązaniem jest zakup przedniego bagażnika i zamontowaniem tam dodatkowych sakw. Wiem, że z przodu również nie załaduję powyżej 20 kg, ale może w końcu dzięki temu nauczę się jakoś racjonalnie pakować, a nie zabierać dziesiątki niepotrzebnych rzeczy, które mogą (ale zazwyczaj się nie przydają) się przydać. Tak więc R.I.P przyczepko extrawheel, ze mną już raczej sobie nie pojeździsz...
Kategoria < 100 km, Samotnie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]