Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Dane wyjazdu:
83.49 km 0.00 km teren
03:51 h 21.69 km/h:
Maks. pr.:42.12 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mżyście...

Poniedziałek, 10 stycznia 2011 · dodano: 11.01.2011 | Komentarze 4

Dzisiaj 13 godzin w pracy. Z początku trochę dokucza mi mżawka, niby nie był to jakiś zimny deszczyk ale skutecznie ograniczał mi widoczność na drodze. Około 14 przestaje kropić i taka pogoda utrzymuje się aż do późnego wieczora. Jest bardzo ciepło jak na tę porę roku. Do późnego popołudnia mamy kursów co kot napłakał, wieczorem sytuacja niewiele się poprawia, kierownik placówki puszcza dwóch kierowców do domu więc więcej pracy zostaje dla tych co zostali. Dla mnie dzisiejsze kursy to w połowie akademiki, a więc długie "beztipowe" wyjazdy. Kilometrów sporo, napiwków praktycznie zero, studenci to by chcieli abyśmy im chyba jeszcze dopłacali do rachunków za żarcie. Sam sporo lat mieszkałem w akademiku ale chyba taką mendą nie byłem jak ci na których od czasu do czasu trafiam.

Ogólnie pogoda do jazdy bardzo przyjemna tylko słońca brak, mimo to i tak nieźle mi się dziś "zadupcało" po mieście ;-).




Komentarze
stamper
| 22:03 wtorek, 11 stycznia 2011 | linkuj Hehehe, Lostpearl nie, nie miałem nigdy odruchu wymiotnego na widok roweru. Ja pierwszą setkę na rowerze przejechałem będąc w piątej klasie podstawówki, czyli miałem z 11 lat, przez kilkanaście następnych latek w dalszym ciągu jazda na rowerze jest dla mnie dużą przyjemnością. Zamiłowaniem do roweru zaraził mnie mój najstarszy brat, który poprzez rower odzyskał sprawność w nogach. Jest ode mnie 17 lat starszy i często ciągał za sobą takiego małego smroda. Na przełomie wieków sakwiarsko jeździł ze znajomymi po Polsce, Grecji, Włoszech. Teraz już nie ma na to za bardzo czasu więc ja muszę jakoś podtrzymywać rodzinną tradycję ;-0.

Wiadomo, że czasem zdarza mi się mieć mniej chęci do wyjścia na rower, ale obecnie od niecałych 3 miesięcy pracuję na rowerze i czuję się z tym świetnie. Robię to co lubię i jeszcze jak dla mnie dosyć dobrze na tym finansowo wychodzę. Pewnie bez tej pracy jeździłbym ciut rzadziej ale robiłbym więcej długich ponad 100 km tras.

Jurek, ja na bloga wklejam muzykę z Youtuba jakoś od września i jak na razie nie zamierzam przestać, zawsze to jakieś urozmaicenie, tym bardziej teraz gdy nie mam wystarczająco dużo czasu aby robić tyle zdjęć co wtedy gdy byłem na słodkim bezrobociu ;-p.

jurektc
| 14:06 wtorek, 11 stycznia 2011 | linkuj Podoba mi sie twój pomysł z tymi klipami :D chyba odgapie :D:D
Pozdrawiam.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa emobs
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]