Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Dane wyjazdu:
54.82 km 2.55 km teren
02:31 h 21.78 km/h:
Maks. pr.:60.84 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ojcowski Park Narodowy...

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 5

Dziś po 5 godzinach w pracy na stanowisku kulkogniota postanowiłem się kajtnąć kilka km aby trochę plecy rozprostować. Pogoda niemalże idealna, około 15 stopni i lekki wietrzyk. W pierwszą stronę do Ojcowa jechało mi się tak sobie, przez chwilę nawet ubolewałem nad swoją słabiutką formą, no bo jakże to tak sapać pod takie malutkie góreczki. Nie wiem co było tego przyczyną, może doskwierający lekko głód a być może dopakowane sakiewki na tylnym kole (nie lubię jeździć na pusto więc się okulbaczyłem około 15 kilogramowymi klamotami), a może po prostu po kilkutygodniowej przerwie od roweru jestem delikatnie mówiąc "Cienki Bolek" ;-p.
Jakieś 3/4 km przed Ojcowem zacząłem się zabawiać z przerzutkami, kręcąc nimi we wszystkie możliwe strony, moje eksperymenty trwały dobre 15 minut, co trochę wybiło mnie z rytmu. W końcu udało mi się poustawiać to ustrojstwo jako tako i pojechałem dalej. Po drodze zatrzymałem się kilka razy pstryknąć co nieco. Pod samym zamkiem w Ojcowie nie chciało mi się zatrzymywać, bo było tam za dużo ludzi. Udałem się więc od razu w stronę Skały, skąd już nieźle nadupcając z górki poleciałem na Kraków.
W samym Krakowie zbluzgał mnie jakiś debil którego o mało nie rozjechałem na ścieżce rowerowej. No cóż odkrzyknąłem niech spier...ala i łazi po chodniku a nie ścieżce i pojechałem spokojnie dalej...
Dzionek dziś był całkiem przyzwoity.

Od dzisiaj wrzucać będę zdjęcia 800x533 zamiast 900x600. Mniejsze nie rozłażą się tak na ekranie i pewnie lepiej będzie się je oglądać (wreszcie wysłuchałem Niradharowego głosu rozsądku ;-))

Zamek w Ojcowie. © stamper


Głazy, Jura. © stamper


Skałki, Jura. © stamper


Nadciąga mgła. © stamper






Komentarze
stamper
| 09:41 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj Pewnie zbierają kamienie na budowę jakieś murku pod swoją hacjendą ;-).
Kajman
| 22:19 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj Pod zamkiem zawsze jest sporo ludzi, ciekawe po co sie tam kręcą:)
stamper
| 10:16 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj No za bodajże Brzozówką w stronę Krakowa to idzie się nieźle rozpędzić. Trochę przeszkadzały mi auta i dziurawa droga. Pewnie na kolarce by tam ze 70 kilka poszedł na luzaku ;-).

Pozdrawiam Panocki.
ryba5374
| 09:52 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj Zdjęcie ładne i maksymalna prędkość też niezła ;) Ja też muszę się tam wybrać.
DaDasik
| 09:36 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj Ale ładniutkie zdjęcia :)
PozdROMET :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hwils
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]