Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Dane wyjazdu:
25.39 km 0.00 km teren
01:19 h 19.28 km/h:
Maks. pr.:31.90 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kanadyjski Super Dziadek...

Środa, 10 sierpnia 2011 · dodano: 04.12.2011 | Komentarze 0

Umówiłem się na mieście z Konradem, mieliśmy się spotkać jakoś wieczorem i trochę pobrykać po Krakowie. Jako, że pogoda dopisywała postanowiłem porobić trochę zdjęć na mieście, zapakowałem więc swoje aparacisko (ale jako cymbał zapomniałem wyjąć kartę z kompa i włożyć ją do aparatu, więc ze zdjęć wyszły nici) i ruszyłem w stronę Wisły. Przed rondem mogilskim zauważyłem objuczonego starszego sakwiarza z Kanady kiwnąłem mu głową i zjechałem pod rondo a on podążył ścieżką wzdłuż ul. Lubomirskiego. Coś mnie tknęło i po kilkuset metrach postanowiłem zawrócić i dogonić tego sympatycznie wyglądającego dziadka. Dognałem go dosyć szybko ponieważ stał na ścieżce i zerkał na mapę zastanawiając się jak najszybciej dojechać na Rynek. Przywitałem się i zaproponowałem pomoc. Dziadek bardzo się ucieszył i podjechał ze mną na rynek gdzie po kilkudziesięciu minutach dołączył do nas Konrad.

Andre bo tak ma na imię ten niesamowity podróżnik opowiedział nam trochę o sobie, jak się okazało był w podróży od wielu tygodni. Europę zaczął zwiedzać w Holandii później przez Niemcy, Danię, Szwecję, Finlandię i kraje Bałtyckie dotarł do Polski skąd miał zamiar przez Słowację, Węgry, Austrię i dalej wzdłuż Dunaju dotrzeć do Francji oraz Hiszpanii skąd miał samolot z powrotem do Kanady. A tego wszystkiego dokonał w wieku 74 lat !!!!!! Jak dla mnie wyczyn to naprawdę niesamowity, tak samo jak niesamowity jest z Andre człowiek. Jego rower z 14 biegową piastą rohloffa i ręcznie na zamówienie robioną ramą to też niezłe cudeńko.

Pomogliśmy Andre znaleźć naprawdę tani nocleg na samym krakowskim rynku i umówiliśmy się na wspólne zwiedzanie Krakowa dnia następnego. Muszę przyznać, że nie mogłem się doczekać wysłuchania jego licznych podróżniczych opowieści. Z Konradem powłóczyłem się jeszcze trochę po mieście i około 22 wróciłem na chatę.
Kategoria < 100 km, Miasto, Z kimś



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arzws
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]