Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Dane wyjazdu:
90.09 km 11.20 km teren
05:03 h 17.84 km/h:
Maks. pr.:58.94 km/h
Temperatura:-6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:806 m
Kalorie: kcal

Rzeszów - Czarna Tarnowska...

Poniedziałek, 25 marca 2013 · dodano: 30.03.2013 | Komentarze 5

Powrót z Rzeszowa, 29 km przejechane z Adapterem reszta samotnie. Ciut cieplej niż dzień wcześniej (-6'C). Trasa za to trochę trudniejsza, od 20 km sporo podjazdów na których było dużo śniegu, na zjazdach również nie mogłem się rozpędzić, szczególnie podczas zjazdu do Głębiczyny (z 470 m na jakieś 220) musiałem się mocno asekurować kopytkiem. Kilka razy zmieniałem trasę, przez co wyjazd ciut mi się wydłużył. Na pociąg w Czarnej Tarnowskiej zdążyłem idealnie, na stacji czekałem może z 7/8 minut. Na takie drogi przydałyby się wintery ale na plus tour też jakoś dałem radę. Ogólnie był to bardzo miły dwudniowy wypad. Wreszcie wyrwałem się z miasta i przy okazji z Małopolski. Spotkałem się ze znajomi oraz wpadły nowe gminy do kolekcji. Dziś tez przygarnąłem dwie: Iwierzyce i Pilzno. Podkarpacie mam już całkiem nieźle spenetrowane.





Kierunek Zgłobień © stamper


Stefan Włóczykij © stamper


Na szlaku... © stamper


Miedzą przed siebie © stamper


Widoczek z "przełęczy". © stamper


Zaczyna się zjazd © stamper



Komentarze
kundello21
| 08:29 niedziela, 31 marca 2013 | linkuj Na cięższe warunki można założyć oponki z 29nera :)
stamper
| 19:11 sobota, 30 marca 2013 | linkuj Kierowco ja cały czas się miotam pomiędzy szosą a czymś na "grube" warunki. Na razie idę na kompromis i mam trekinga, wiem że to taki trochę półśrodek ale jak dla mnie naprawdę uniwersalny.
stamper
| 19:08 sobota, 30 marca 2013 | linkuj Ano trzeba, drogi mało uczęszczane, pagórki nie największe ale zmęczyć się można. Jak za kilka tygodni ponownie wpadnę na Podkarpacie to dam znać, może uda się coś razem śmignąć po Waszych pagórach.

Pozdr.
kierowcaroweru
| 19:06 sobota, 30 marca 2013 | linkuj Fajne zdjęcia, jak zwykle zresztą. Moim skromnym zdaniem, powinieneś pomyśleć nad MTB:-)
kundello21
| 19:02 sobota, 30 marca 2013 | linkuj Porządny dystans :)
Powiem szczerze, że nie jechałem tamtędy jeszcze. Trzeba pojechac.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zycie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]