Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi stamper vel kudłaty ze wschodniej roztoczańskiej wygwizdówki. Obecnie pomieszkuje sobie w bardzo zadymionej mieścinie, którą tubylcy zwą Krakowem. Wspólnie z Bikestats ma przejechane zaledwie 54489.15 kilometrów w tym 1132.07 w jakimś tam terenie. Mógłby jeździć więcej ale za dużo czasu marnuje na tego beznadziejnego bikestatowego bloga i inne internetowe dziadostwa. Na dziś większą radość sprawiają mu zagraniczne eskapady i w przyszłych latach będzie się starał powolutku, z sakwami eksplorować coraz to nowe obce terytoria. Jeździ sobie z bardzo małą prędkością średnią, coś około 19.92 km/h. Od czasu do czasu bywa obładowany sakwami jak wół (taką jazdę lubi najbardziej) i wcale się tym nie chwali, bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stamper.bikestats.pl
Flagolicznik zamontowałem w drugiej połowie września 2010 roku. Free counters!
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:1609.71 km (w terenie 28.07 km; 1.74%)
Czas w ruchu:77:40
Średnia prędkość:20.73 km/h
Maksymalna prędkość:64.30 km/h
Suma podjazdów:1878 m
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:67.07 km i 3h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
43.19 km 0.00 km teren
02:31 h 17.16 km/h:
Maks. pr.:35.40 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Krótka wycieczka z Beatą, Basią, Andrzejem i Pawłem ;-).

Sobota, 15 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 1

Udało nam się (mi i Beacie) namówić znajomych ze studiów na wspólną przejażdżkę rowerową. Wybraliśmy się do Tyńca, forma każdego z uczestników wycieczki była różna, rowery również, mimo to dojechaliśmy i wróciliśmy bez opóźnień i większych narzekań. Mam nadzieję, że załapiecie rowerowego bakcyla i uda nam się częściej wyskakiwać gdzieś razem. To, że mieszkamy w całkiem innych miastach, pozwoli nam poznać więcej ciekawych tras (Andrzej z Basią, trzeba wam jednak zmienić "bajki" ;-) aby jazda była dla was przyjemnością, a nie walką z rowerem).
Dziękują Wam za wspólną wycieczkę i do zobaczenia.

Od lewej: Basia, Andrzej, Paweł i Beata.

Grupowy wypad do Tyńca © stamper


Chaszcze mi jakieś wlazły w kadr, ale niech tak już zostanie. Zdjęcie to lekki pseudo hdr z wypluty z Machiner.
Kategoria < 100 km


Dane wyjazdu:
82.87 km 1.81 km teren
04:03 h 20.46 km/h:
Maks. pr.:46.90 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Złamany szybkozamykacz tylnego koła czyli rowerowych perypetii ciąg dalszy...

Piątek, 14 maja 2010 · dodano: 15.05.2010 | Komentarze 6

12 km od centrum złamałem dziś swój specjalno-przyczepkowy szybkozamykacz w tylnym kole, o dalszej jeździe nie było już mowy, więc musiałem zapakować swój wehikuł w autobus i jakoś dostać się do centrum a później już na piechotę dotarłem do mieszkania.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
78.03 km 0.00 km teren
04:01 h 19.43 km/h:
Maks. pr.:38.40 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mój rower przeżył już ze mną rok ;@)

Czwartek, 13 maja 2010 · dodano: 14.05.2010 | Komentarze 2

Stan roweru na ten okres to 9382.6 km, przez cały zeszły wrzesień i październik nie był przeze mnie użytkowany, ponieważ nie było mnie w kraju, a nie zabrałem go ze sobą (jeździła na nim w tym czasie moja dziewczyna, ale nie wliczam tego do statystyk, przejechała w tym czasie około 300 km).
Obecnie jest w nim już 3 tylna przerzutka, 3 kaseta oraz 3 łańcuch oraz hak do przerzutki. Tylne koło ma 4 oponę, przednie 2, założony jest 4 komplet pedałów. Klocki hamulcowe wymieniane były ze 6/7 razy (przód i tył), trochę za rzadko o czym świadczy stan chociażby przedniej felgi. Ilość złapanych kapci? Myślę, że między 20 a 25, co jak na mnie to i tak nie tak źle, bo mnie wszelkiego rodzaje szkiełka, pinezki i kolce na drodze wprost uwielbiają... Mam nadzieję, że w przyszłym roku rowerek przetrwa ze mną nie mniejszą ilość km.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
48.32 km 0.00 km teren
02:21 h 20.56 km/h:
Maks. pr.:35.40 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mojowo-burzowo

Środa, 12 maja 2010 · dodano: 12.05.2010 | Komentarze 2

Przed 16 zaczęła się burza, zlało mnie jak fiks, nie miałem żadnej kurtki, bo rano i w południe było bardzo parno i ciepło. O 23:20 (UPS pracuje w dziwnych godzinach ;-) przyszły mi nowe sakwy: Crosso Big Eco (kupiłem sporo przeceniony model z 2008 roku, nówki, kosztują 100 złotych mniej niż nowszy model a są jak dla mnie nie do odróżnienia od nowej kolekcji). Są to naprawdę wielkie bydlaki, wejdzie w nie naprawdę sporo gratów i wałówki. Pomieszczą jakoś 20-25% więcej niż moje obecne sakwy Crosso Extrawheel Dry (niby również 60 litrowe, z tym, że rolowane, bez kaptura i kieszeni bocznej). Polecam sklep Szumgum, naprawdę dobre zaopatrzenie, konkurencyjne ceny i błyskawiczna wysyłka, sakwy zamawiałem i opłacałem wczoraj ;-), a dziś mam je już u siebie w chałupce.

Co mogę napisać więcej, czas wyruszyć w świat...
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
100.99 km 3.15 km teren
05:23 h 18.76 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca, Tyniec z Hubertem i Przemkiem oraz wieczorna wizyta u Sylwi.

Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 12.05.2010 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
55.58 km 0.00 km teren
02:57 h 18.84 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca, dechathlon i wspólna rowerowa wywrotka.

Poniedziałek, 10 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj miałem dwukrotnie do czynienia z poważniejszym brakiem rozumowania ze strony osób pieszych.
Najpierw jakaś stara babcia dała mi ochrzan: "Jak jedziesz wariacie" wchodząc mi centralnie pod koła 100 metrów od pasów, w ogóle nie spoglądając w lewą stronę, bo przecież 10-15 metrów za tramwajem nie może już nic, ani nikt jechać.
Wieczorem z kolei zaliczyłem wywrotkę ja i Beata, ponieważ parka młodych ludzików postanowiła spacerować sobie z pieskim po drodze rowerowej, mimo, że chodnik idzie 20-30 metrów wyżej. No cóż ich ominąłem bez problemu ale, że psina oczywiście nie była na smyczy i wylazła z krzaków nie wiadomo kiedy to wywrotka na śliskiej mokrej ścieżce (na której leżą też zgniłe liście z drzew i błoto) murowana. Beata jadąc za mną, próbując mnie (już leżącego) nie rozjechać również zaliczyła glebę.

Nic nam się wielkiego nie stało, ja mam zdarty trochę łokieć i nogę, Beata leciutko skaleczony podbródek i połamaną obudowę swego już i tak nieźle doświadczonego przez los licznika (działa dalej). Oczywiście nic by się nam nie stało gdyby ci ludzie szli chodnikiem, ale gdzie tam, w Krakowie po ścieżkach rowerowych spaceruje się zawsze wygodniej niż po brukowanym chodniku, który idzie obok bądź kilka metrów dalej... No cóż jeszcze trochę wody w Wiśle musi przepłynąć zanim w polskich miastach i na polskich drogach będzie się można bezpiecznie i bezstresowo przemieszczać (rowerem i nie tylko)...
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
12.71 km 0.00 km teren
00:41 h 18.61 km/h:
Maks. pr.:27.50 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Piwo na bulwarach wiślanych.

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 0

Pogody nie było, większość dnia lał deszcz. Bebechy mnie lekko bolały i głowa (nie nogi), po zjedzeniu tej całej, wczorajszej wycieczkowej mieszanki, a w szczególności pewnie po zjedzeniu dwóch zgniłych bananów i łyknięciu wody, która stała w bidonie z 8 dni, więc nie wybrałem się dziś nigdzie w trasę...
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
211.32 km 1.60 km teren
09:55 h 21.31 km/h:
Maks. pr.:64.30 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1878 m
Kalorie: kcal

Sucha Beskidzka-Jordanów-Wysoka-Sarkówka-Raba Wyżna-Chochołów-Dzianisz-Zakopane-Nowy Targ-Rdzawka-Myślenice-Mogilany-Skawina-Tyniec-Kraków

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 11

Zdjęcia dedykuję chłopakom Marcinowi i Przemkowi oraz osobom przyciskającym mnie do szybszego wrzucania zdjęć: Eli (Niradharze), Kajmanowi (Piotrek) i Hubertowi (Gibson).

Relacja będzie na tygodniu, bo pomysł się dopiero krystalizuje, fotek być może będzie więcej, ale dajcie mi trochę czasu ;+p.

Eee, nie chce mi się nic pisać, dzięki chłopaki za wspólną jazdę, wypad uważam za bardzo udany. Żeby nie było tak różowo z moja jazdą to na 202 km omijając ślimaka złapałem kapcia. Na szczęście dało się jakoś jechać i na dwóch dopompowaniach dojechałem do mieszkania.

Aha, Beacie też dziękuję bo wyjechała nam naprzeciw i przejechała z nami kilkanaście ostatnich kilometrów...

Mały Wawel - Sucha Beskidzka © stamper


Mały Wawel w Suchej Beskidzkiej © stamper


Marcin (Adapter) i Przemek (Shem) © stamper


Dywan z mleczy przy drodze do Jaworowa © stamper


Merrowing Trekking vel Morrowind Trekking © stamper


Widok na Tatry z okolic Czarnego Dunajca © stamper


Kościół pod wezwaniem Św. Jacka w Chochołowie © stamper


Trzy "rowerowe wariatuńcie" zerkające na Tatry © stamper


Giewont - Tatry © stamper


Tatry - Zakopane © stamper


Górskie mgły © stamper


Dane wyjazdu:
94.36 km 0.00 km teren
04:48 h 19.66 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca, zakupy i tor kajakowy.

Piątek, 7 maja 2010 · dodano: 07.05.2010 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
83.81 km 0.00 km teren
04:08 h 20.28 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca i pod tor kajakowy

Czwartek, 6 maja 2010 · dodano: 06.05.2010 | Komentarze 0

Wieczorne mgły przy krakowskim wale wiślanym.

Wieczorne mgły © stamper